Komentarze: 0
Fajnie. ilość osób które o tym blogu wiedzą zwiększyla się... nie wiem czy to tak calkiem dobrze... w sumie jak będę miala opory w pisaniu jakiś rzeczy to po prostu zaloże nowego znowu nieznanego nikomu bloga i będę miala święty spokój... Jeżeli któraś z osób ma zamiar mi cos wyrzucać z rzeczy które tu przeczyta to bardzo sympatycznie mogę tylko odpowiedzieć że mnie to nie obchodzi.
Wszystko co tu pisze, pisze zazwyczaj mając dola, będąc smutna, zla nieszczęśliwa, i w ogóle. Wszystkie negatywne opinie są po prostu wyrażeniem nieciekawych chwil... Niektórzy tutaj są w sumie calkiem pozytywnie opisani ale to rzadkość, bo jak się ma dola nie myśli się o ludziach którzy są dla Ciebie dobrzy...tylko szuka się problemów...To znaczy przynajmniej ja skupiam się na tych ludziach którzy mnie wpieprzają... Większość z rzeczy tu opisanych dotyczy tylko danej chwili kiedy bylo to pisane. Dlatego wszelkie wąty jakie mogą ludziom się utworzyć po wizycie tutaj są bezpodstawne.
Bo w sumie to tak jak gniewać się na książkę którą czytamy, która zamknela się nagle i my nie wiemy na której stronie... Jesteśmy przez moment źli, ale sama książka nadal jest dla nas interesująca i podoba nam się. A poza tym po chwili jakoś odszukujemy fragment na którym przerwaliśmy i zadowoleni czytamy dalej... I już nie pamiętamy ze przez chwile się gniewaliśmy... Ci którzy mnie na prawdę znają, zrozumieli tą przenośnie i to co mialam na myśli... Tym którzy uznali ze pieprze od rzeczy i jestem pojebana, dziękuje zarówno jednym jak i drugim...chyba za to że w ogóle są ...tak. wlaśnie.