Komentarze: 0
Jestem chora...nieszczęśliwa i chora...nieszczęśliwie chora- w pewnym sensie tak... najwidoczniej.. o rany :( To strasznie nie fajne trzeci rok z rzędu chorować akurat na final W.O.Ś.P.... to znaczy on jest 'dopiero' w niedziele, ja choruje od poniedizalku, ale przy zapaleniu oskrzeli moge do tego czasu nie wydobrzeć... to by bylo full nie fajne :( tak sobie mysle.. :( ale ogólnie moje zycie jest full nie fajne i to by bylo cakiem utrzymane w tonacji mojego żywotu... Chujowo marne szanse na W.O.Ś.P.