Weekend...
Komentarze: 2
Hmm... sobota... nudny dzień... wieczorem maja byc dwie imprezy... na jedna nie zostalam zaproszona , a druga jest za dlaeko... poza tym i tka na zadna bym nie poszla bo ide z rodzicami do znajomych... Hmm.. zapowiada się nudno... co prawda maj dwie corki... 16 i 12 lat no ale poznalam je 3 lata temu, wtedy byly fajne.. a teraz...newiem... No dobra pojechalam tam... Hmm.. fajnie... byly jeszczcze dwie dziwczyny- 16 i 13... niech niech... Fajne... zwlaszcza te 16 i 16... Zmysysm ysie z party dla rodzicow mialysmy alternatywne plany, ale w efekcie ich nie spelnilysmy ,choc i tak bylo fajnie... jednak moglysmy jednak pojsc na piwo..no coz nadrobie jutro...
Dawno niemmailam ochoty na piwo, jak na mnie to dziwne... Pozneij wrocilam ze straszymi do domu i pszlam spac...
Dzisiaj wstalam o 12... ale i tak bylam nie wyspana... Nadmiar zdazen mnei dizs przerosl... przed h 18.00 zdazyal jeszcze:
-byc na zakupach -czyli zejsc pó mojej wsi za otwartym spozywczym...
-ugotowac obiad... w tym pyszne rizotto wynike z polączenia ryżu, jajka, masla i rosolku KNORR'a (w sloiczku) -bardzo polecam!!!! Podczas gotowania...
-...poparzylam się.
-upielam ciasto niespodzianka... na jutro do szkoly...
i zrobilam chyba jakies inne pozyteczne rzeczy z ktorych najmilsza bylo rzeczone poscie na piwo... och tak heineken... to jets to co tygtyrski lubia najbardziej... teraz ide sie uczyc pieprzoenj inwokacji pana tadeusza- jutro last termin do odpowiedzi.. hcolera jasna a ja jestem na osterj bramie... do tego ja mysel z barma swiecącą...
Bedize ciezk0....paaa
Dodaj komentarz